Twarze Biznesu to dodatek do magazynu Przedsiębiorcy@eu.
W najnowszym dodatku prezentujemy rozmowę z Prezesem Wydawnictwa Martel Stanisławem Jędrysiakiem.
Przyjemnej lektury.
Edukację czytelniczą należy rozpocząć bardzo wcześnie, zaprzyjaźniać dzieci z książką od pierwszych miesięcy życia. Posiadamy zresztą w naszej ofercie specjalne kartonowe wydania skierowane do najmłodszych. To daje pewność, że rozbudzimy u dzieci pasję czytania – mówi Stanisław Jędrysiak, Prezes Wydawnictwa MARTEL.
Skąd pomysł na własne wydawnictwo i dlaczego wasza oferta jest skierowana do najmłodszych czytelników?
– Zanim powstało wydawnictwo, miałem kilkuletnie doświadczenie w sprzedaży książek. Myśl o założeniu własnego wydawnictwa dojrzewała we mnie jakiś czas. Chciałem mieć możliwość decydowania o tym, jaki produkt otrzyma czytelnik. Skoncentrowałem profil wydawniczy na najmłodszych, by poczuć satysfakcję, jaką daje wydawanie dla dzieci, które z naszymi książkami dorastają. Oczywisty jest też fakt, że dzieci to najlepsza grupa docelowa – ze względu na trend nauczania poprzez obcowanie z książką od najmłodszych lat, mogący przynieść oczekiwane wyniki sprzedażowe. Oczywiście, nie bez znaczenia były analizy raportów dotyczących sytuacji na rynku księgarskim.
Skąd wziął się pomysł na nazwę i logo wydawnictwa? I co właściwie oznacza MARTEL?
– Pomysł na nazwę powstawał około piętnaście lat temu, kiedy obco brzmiące określenia dodawały prestiżu, autorytetu. Stworzyłem więc krótki, zapadający w pamięć akronim: MARTEL, którego rozwinięcie pozostawię owiane tajemnicą. Z czasem dodaliśmy do niego określenie wydawnictwo, by nazwa kojarzyła się jednoznacznie. Od początku stawiałem na barwy biało-czerwone, by mimo nieoczywistej nazwy podkreślić polskość firmy. Stąd dzisiaj logo: Wydawnictwo MARTEL – biały napis na czerwonym tle.
Jak wspomina pan początki działalności? Co było dla pana najmilszym, a co najgorszym wspomnieniem związanym ze startem na rynku?
– Założenie własnego wydawnictwa to przede wszystkim bardzo kosztowna inwestycja. Pozyskanie środków finansowych na start było chyba najtrudniejszym zadaniem, więc nie wspominam tych momentów najlepiej. Uczucie satysfakcji, jakie towarzyszyło wydaniu pierwszych książek pod własną nazwą, w pełni jednak rekompensowało tamte doznania – to zdecydowanie najmilsze wspomnienie z tamtych lat.
Patrząc na całokształt waszej działalności – dużo się zmieniło od początków założenia wydawnictwa?
– Oczywiście, dziś wydajemy znacznie więcej książek – nasza oferta jest bogatsza, wciąż odkrywamy nowe horyzonty. Mamy też profesjonalny, bardziej doświadczony i rozbudowany zespół oraz niedawno wybudowaną, własną siedzibę
firmy.
Czy jest jakiś tytuł, z którego są państwo szczególnie dumni? Który z dotychczas wydanych tytułów cieszył się największym zainteresowaniem wśród małych czytelników?
– Jesteśmy dumni z wielu tytułów, jednak chyba najbardziej z tych, które mają nie tylko funkcję dydaktyczno-wychowawczą, ale też terapeutyczną – to trójksiąg: „Bajki pomagajki”, „Bajki uśmiechajki” i „Bajki terapeutyczne”. Olbrzymim zainteresowaniem cieszy się też „Karaoke dla dzieci”, w którym wykonawcami piosenek są Fasolki, Olga Bończyk, Jacek Borkowski, Joanna Jabłczyńska oraz wiele innych znanych osób, a także seria poradników kulinarnych Siostry Marii, która, choć nie jest skierowana do dzieci, to jednak wzbudza niesłabnące zainteresowanie od wielu lat.
W ostatnich latach czytanie często zastępowane jest graniem na komputerze i zabawą z telefonem komórkowym. Co doradziłby pan rodzicom, którzy chcieliby rozbudzić w dzieciach pasję czytania książek i odciągnąć je od komputera?
– Edukację czytelniczą należy rozpocząć bardzo wcześnie, zaprzyjaźniać dzieci z książką od pierwszych miesięcy życia. Posiadamy zresztą w naszej ofercie specjalne kartonowe wydania skierowane do najmłodszych. To daje pewność, że rozbudzimy u dzieci pasję czytania. Co najważniejsze – czytajmy im na dobranoc, to rozbudza ich wyobraźnię i wyrabia nawyk obcowania z książką. Jeśli mimo to skomputeryzowany świat stanie się dla dzieci ważniejszy, łączmy obie pasje – wprowadzajmy książki w życie dziecka poprzez zabawy, oferujmy te z płytami, by w pewnym momencie przeważyć szalę zainteresowania na rzecz literatury.
A czy może pan zdradzić, jakie nowe tytuły przygotowujecie dla swoich czytelników w najbliższym czasie i gdzie będzie można je nabyć?
– Jest ich kilka. Zapowiedzi znajdziecie Państwo na naszej stronie internetowej oraz na naszym Facebooku, a na zakupy zapraszamy do sklepu internetowego: www.wydawnictwomartel.pl