Co w prezencie na Dzień Babci i Dziadka?
„Dają bezwarunkową miłość, dobroć, cierpliwość, poczucie humoru, komfort, lekcje życia. Oraz, co najważniejsze, ciasteczka”. /Rudolph Giuliani/
Z felietonu na felieton i z tygodnia na tydzień snują się w naszej poczytalni rozważania w sprawie roli książki w życiu najmłodszych czytelników oraz efektywnych sposobów zachęcania ich do lektury. Apel o rozczytanie dzieci zawsze oczywiście w pierwszej linii kierowany jest do najważniejszych i najbliższych osób z ich otoczenia, a są nimi zazwyczaj rodzice bądź opiekunowie. Natomiast należy pamiętać, że niezależnie od epoki i szerokości geograficznej, (prawdopodobnie) w każdej kulturze mają swoje miejsce w konstelacjach rodzinnych jeszcze ONI. Szczególni, wyjątkowi, nie do zastąpienia. Dojrzalsi emocjonalnie od rodziców. Służący wiedzą, pomocą i doświadczeniem, ale przede wszystkim czasem, uwagą i miłością – bezwarunkową i bezgraniczną. Znacznie bardziej cierpliwi i wyrozumiali niż rodzice. Skłonni dzielić się swoimi pasjami, wspomnieniami i opowieściami o tradycjach rodzinnych czy o tzw. dawnych czasach.
Babcia i dziadek. Dla dziecka niezwykle ważni. I w każdej chwili gotowi czytać mu bajki! A o tej gotowości w poczytalni zapominać nie wolno.
Margaret Mead, amerykańska antropolożka kulturowa, wśród trzech typów wyróżniła i opisała kulturę postfiguratywną, w której matryce kulturowe są przekazywane z pokolenia na pokolenie, a starsi ludzie są niejako przewodnikami, którzy w naturalny sposób pośredniczą między przeszłością a teraźniejszością. Wśród najczęściej przywoływanych w internecie cytatów o dziadkach, krąży taka oto piękna sentencja autorstwa Mead: „Każdy musi mieć dostęp zarówno do dziadków, jak i wnuków, aby być w pełni człowiekiem”.
Rzeczywiście, trudno byłoby przecenić rolę dziadków w życiu całej rodziny, są kluczowym spoiwem międzypokoleniowym, bezcennym, nawet jeśli mamy różne zastrzeżenia, w tym zastrzeżenia odnośnie do ich metod wychowawczych. Jakkolwiek słuszne by te uwagi nie były, bilans wypada na korzyść. Do tego, jak mawiają Włosi, jeśli nic nie idzie dobrze, trzeba po prostu zadzwonić do babci!
Dbać o relacje, doceniać i pamiętać o dziadkach trzeba nie tylko w trzeciej dekadzie stycznia. Przyjdzie moment, że odejdą. W naturalnej kolei rzeczy, jeśli nasza rodzina ma szczęście w takiej właśnie chronologicznie naturalnej kolejności zanikać – odejdą na pewno jako pierwsi. Dlatego tak długo, jak ich mamy, dbajmy, kochajmy, korzystajmy z ich obecności. A z okazji Dnia Babci i Dziadka – rozpieszczajmy ich tym razem my!
Może jakieś wspólne wyjście? Do tego piękny drobiazg – czy to szalik, czy ramka na zdjęcie, czy książka kulinarna, każdy sam najtrafniej może ocenić, co sprawi najwięcej radości jego seniorom. Najważniejsze, żeby czuli się docenieni, kochani i ważni tego dnia. I każdego innego.